Po takich dniach jak ten nie mam za bardzo pomysłu jak opisać wykonywanie poniższych prac. Starczy powiedzieć, że jakimś cudem laurki dotarły w całości do Adresatek, nasza sala wciąż stoi, a wszystkie palce (używane dzisiaj zamiast pędzli) wciąż są przytwierdzone do swoich właścicieli.
Było głośno, kolorowo i wesoło, czyli jak zwykle, tylko tym razem udało się wytworzyć coś (tak, nie boję się tego słowa) estetycznego i na temat. Proszę to docenić!
Serdeczne życzenia dla wszystkich Mam, które (tu zebrane cytaty z dzisiejszych zajęć) "są ukochane, duże, mają fajne kolorowe włosy, chodzą z nami na zakupy i są piękne".
:)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz