czwartek, 3 stycznia 2013

Niech żyje abstrakcjonizm geometryczny!

Bądźmy szczerzy, abstrakcjonizm jest zwariowany i pokręcony jeśli na przystawkę zacznie się od chociażby Kandinskiego. Tym razem postanowiłam pokazać dzieciom obrazy malarza holenderskiego o wpadającym w ucho nazwisku Piet Mondrian, zaczynając tym samym trochę od środka. Artysta opanował podstawowe zasady abstrakcjonizmu geometrycznego operując prostymi, poziomymi i pionowymi liniami, prostokątami i kolorami podstawowymi. Szczerze mówiąc przykłady obrazów zaprezentowane dzieciom z krótkim wprowadzeniem kompletnie nie wzbudziły oczekiwanego entuzjazmu. Gdzie zachwyt czystym kolorem? Prostą formą? Wyrazistością przekazu? 
"Proszę Pani, to jest smutny obraz". 
Ale! Kiedy już mali podopieczni dostali markery, linijki i przecudowny, przewspaniały zestaw nowiusieńkich farb i fartuszków rozpoczęła się przygoda! Nikt nie zmusi (i nikt nie ma u nas takiego zamiaru) do malowania za pomocą kolorów podstawowych, kiedy są trzy odcienie niebieskiego, trzy różowego i przepiękny, błyszczący pomarańczowy. I oto, co nam wyszło!




Inspiracje:




Dzieła dzieci:















Ania w nowiusieńkim fartuszku




A na deser praca jednej z dziewczynek:
 Mały chłopczyk tonie w basenie.
.....