Dzisiaj uczyliśmy się o owocach w jesiennym sadzie. Rozpoznawaliśmy, nazwaliśmy i opisywaliśmy jabłka, gruszki i śliwki za pomocą zmysłów dotyku, węchu i smaku. Ten ostatni sposób upodobaliśmy sobie oczywiście najbardziej:) Na sam koniec dzieci wykonały prace plastyczne- wycięły wybrane przez siebie kontury owoców, a później wypełniły je wybranymi kolorami farb akwarelowych. Już jutro prace zawisną na gazetce, a ich zdjęcia pojawią się na stronie.
Polecany post
Wielki bałagan, czyli jak to było z kubizmem.
Walory artystyczne kubistycznych dzieł Pabla Picasso w oczach dzieci były mocno dyskusyjne. Co prawda oglądały je z uwagą, chętnie zgadywał...
poniedziałek, 29 września 2014
niedziela, 28 września 2014
little red riding hood
Minął już prawie miesiąc od rozpoczęcia naszej przedszkolnej przygody. Zdążyliśmy się bardzo dużo nauczyć, sporo przeżyć, a mnóstwo jeszcze przed nami.
Niemal codziennie czytamy nową bajkę, ucząc się cierpliwego słuchania, ciszy, ucząc się rozróżniania dobra i zła, powtarzając stare prawdy o ludziach.
Tym sposobem poznaliśmy już "Czerwonego Kapturka", "O wilku i siedmiu koźlętach", "Kopciuszka", "Trzy świnki" i "Królewnę śnieżkę i siedmiu krasnoludków". Czasami wszyscy potrzebujemy wytchnienia. Wtedy mali podopieczni układają się wygodnie na dywanie, a ja cicho opowiadam inspirujące historie. Przez większość dni jest zupełnie inaczej- dzieci nie mają ochoty spokojnie słuchać, wolą same uczestniczyć w przedstawieniu. Najpierw rozdzielamy role. Bywa tak, że najbardziej nieśmiałe dzieci wyzwalają w sobie pokłady wielkiej odwagi i energii i stają się gwiazdami sceny, mówiąc wyraźnie, głośno i bezbłędnie szeptane przeze mnie teksty. Nie używamy zbyt wiele rekwizytów. Pracujemy wyobraźnią i przeżywaniem emocji. Nie jest nam potrzebny prawdziwy czerwony kapturek, koszyk ze smakołykami i maska wilka. Wystarczy pasek od spodni, który udaje wilczy ogon, koszyk od roweru z plastykowymi warzywami i fartuszek do malowania farbami, który sprawia, że mała dziewczynka zamienia się w babcię.
Widownia słucha jak zaklęta, słowa przychodzą łatwo, wierzymy w bajki, wierzymy w dobre zakończenia.
Jakiś czas temu, tuż po takich parateatralnych wprawkach malowaliśmy sceny z historii o "Czerwonym Kapturku":-)
Następne zdjęcia będą oddawać kolory dużo lepiej, słowo!
niedziela, 31 sierpnia 2014
Pierwszy dzień już jutro!/First Day is comming soon!
Moje drogie Przedszkolaki!
Jutro pierwszy września, pierwszy dzień nowego roku szkolnego i pierwszy dzień naszej wspólnej przygody. Jestem pewna, że czujecie się podekscytowani, może część z Was jest trochę zaniepokojona. To normalne, przecież zbliża się coś zupełnie nowego.
Ja czuję się właśnie tak, mimo że jestem już całkiem dorosła. Bardzo chciałabym żebyście mnie polubili i poczuli się swobodnie i bezpiecznie w miejscu naszej wspólnej pracy i zabawy.
Mogę Wam obiecać, że jeśli tylko będziecie tak odważni żeby wyjść na środek sali i przywitać się ze mną, czekają na Was specjalne niespodzianki!
Nie potrafię się doczekać naszego spotkania!
Serdecznie Was pozdrawiam,
Pani Ania
Subskrybuj:
Posty (Atom)