poniedziałek, 12 listopada 2012

Robimy teatr cz.1

Długo czekałam na odpowiedni moment do wprowadzania dzieciaków w świat teatru. 

Cóż, to musiało być przeznaczenie, bo na pewno nie przypadek. Środa była dniem hospitacji, mieliśmy zajęcia o rodzajach butów, wraz z wprowadzeniem do miarowego aspektu liczby. Wszystkie kartki, które mieliśmy do dyspozycji wykorzystaliśmy w bardzo praktyczny sposób-naklejaliśmy puzzle i wykonywaliśmy bardzo poważną, matematyczną czynność porównywania powycinanych obrysów stóp. 

Z braku laku i braku kartek ostatecznie owe obrysy to jedyne na czym tego dnia mogliśmy się wyżywać artystycznie. Powstały przeurocze ludziki i bajkowe stwory wielkości poszczególnych stóp. Ktoś wpadł na pomysł doklejenia na odwrocie patyczka i tak pojawiła się cała armia kukiełek

Oczywiście nie sposób było bawić się nimi bez błyskawicznie zbudowanej sceny z kurtyną. W rezultacie połączyliśmy przyjemne, pożyteczne i twórcze. 
Następnego dnia wykonywaliśmy już nieco bardziej wymagające technicznie kukiełki, na twardej tekturze, pięknie oklejone ścinkami materiałów. 

Kolejno: Pani Ania, Narzeczony, Cyklop. 
(Wszyscy brali udział w tej samej sztuce, niestety jej treść nie nadaje się do rozpowszechniania...)





Brak komentarzy:

Prześlij komentarz